Pielęgnacja włosów i trychologia to tajemnice, które możesz zgłębić.
Od czego zacząć? Zacznij od zmiany myślenia!
Moda na ładne, wypielęgnowane włosy od jakiegoś czasu bije rekordy popularności. Fora włosowe pękają w szwach od rozmaitych wątków. Wiedzy włosowej jest tak wiele, ze nawet początkowo otwarte umysły, po jakimś czasie, z uwagi na natłok informacji, zrażają się.
Zmień myślenie!
Zacznijmy od banalnej frazy „To nie jest tak, jak myślisz...”, która jest kwintesencją Twojego problemu z włosami.
Robisz, co możesz dla swoich włosów. Nawilżasz, traktujesz jedwabiem, zmieniasz maski, używasz szamponów do włosów zniszczonych, może nawet olejujesz. A i tak wpadasz w rozpacz, bo zabiegi te niewiele dają. Zastanawiając się, gdzie popełniasz błąd, zwykle w międzyczasie trafiasz do fryzjera na profesjonalny zabieg regenerujący lub restrukturyzujacy i Twoja rozpacz zmienia się we włosowy dramat. Obcinasz włosy na krótko. To wcale nie musi się tak skończyć!
Zmień nastawienie
Nie oszukujmy się - właściwa pielęgnacja wymaga minimum wiedzy... Nie kupujesz kremów do cery tłustej, jeśli masz cerę suchą. Znajomość sytuacji i faktycznych potrzeb włosów, pozwoli Ci stworzyć prosty plan pielęgnacji, dopasowany do aktualnego problemu i pory roku.
Wilgotność powietrza bardzo intensywnie wypływa na zachowanie się włosów. To nie czarna magia, tylko wiedza, z której powinnaś korzystać, odwiedzając drogerię.
Eliminuj błędy
Zacznijmy od napiętnowania klasycznych błędów. Ich eliminacja to klucz do nabrania prawidłowych nawyków.
I nie będziemy tutaj mówić o sprawach banalnych i wielokrotnie wałkowanych, w stylu - nie stosuj prostownicy czy uważaj na rozjaśnianie.
To cię zaskoczy, ale błędy powstają u podstaw pielęgnacji a nie na sam jej koniec. Paradoksalnie, mniej niszczące jest stosowanie stylizacji na gorąco niż dobór niewłaściwych środków myjących. Właściwe przygotowanie włosa do dalszych działań, skutecznie go chroni i naprawia.
Błąd 1
Próba nawilżania suchych włosów.
Zwykle, kierując się zasadą kontrastu, wybieramy na suche włosy kosmetyki nawilżające. O ile jest to jeden produkt, a pozostałe są z innej kategorii, to ma to sens. Niestety, zwykle każdy z posiadanych preparatów działa jednakowo kierunkowo.
* Co nawilża w kosmetykach?
Aloes, kwas hialuronowy, kolagen, ogórek, wszystkie wyciągi z owoców.
*Jak to działa?
Nadmiar wilgoci nadmiernie spulchnia łuskę, włos staje się wilgotny i przestaje schnąć lub odwrotnie łuska pęczniejąc odmyka się i w efekcie włos traci wilgoć jeszcze bardziej.
* Co robić?
Nawilżanie nie może przeważać nad natłuszczaniem. Suche włosy natłuszczaj a dopiero na koniec nawilż. Oznacza to, ze możesz zrobić podczas jednego mycia aż dwie maski. Pierwsza włosy dociąży i natłuści, a druga przywróci im mięsistość, czyli nawilżenie. Pamiętaj aby dokładnie zmyć pierwszą maskę, zanim naniesiesz kolejną.
Błąd 2
Strach przed silikonami
Moda na naturalne kosmetyki wyparła racjonalne postępowanie. Przekonanie o szkodliwości silikonów sparaliżowało rynek kosmetyczny.
Silikony:
- są pozyskiwane z naturalnie występującego krzemu. Mają różną moc powlekania i można je dobrać względem własnych potrzeb.
- proste silikony są na drobne uszkodzenia włosów a te bardziej złożone na większe uszkodzenia.
- łatwo zmyć z włosów mocniejszym szamponem, który ich nie zawiera.
- nie są rakotwórcze, nie podrażniają skory i wbrew utartym obiegowym opiniom, nie zaklejają doszczętnie skóry. Działaniem nadmiernie powlekającym wykazuje się parafina a i ona, stosowana w rozsądny sposób, daje bardzo dobre efekty ochronne.
Zadaniem silikonów jest ochrona i kamuflaż. Zatrzymują włos w stanie, w jakim akurat się znajduje i troszkę go poprawiają wizualnie. To trochę jak z makijażem. Zmienia wizualnie osobę, która go nosi, ale po jego zmyciu, wciąż wyglądamy tak samo. W dzień wolny nie musisz się malować, tak samo możesz sobie czasem zrobić wolne od silikonów.
Błąd 3
Stare jest wrogiem nowego
Metody babci to nie zawsze bezsporny sposób na nowoczesne problemy. Aby tradycyjne metody pielęgnacji miały sens, trzeba znać kierunek ich działania i umieć wykorzystać je w praktyce.
* MIT I! Płukanka octowa przywróci blask włosom
Teoretycznie ocet działa zakwaszająco, domykając łuskę włosa. Niestety, to nie jest tak, jak myślisz...
Jeśli włos jest zniszczony, łuska nie jest regularnie "pootwierana", wiec zakwaszenie powoduje jej nieregularne "zbieganie się" a tym samym nieregularne przyleganie do powierzchni włosa. Ostatecznie, włos wyglada z czasem gorzej niż przed zabiegami płukania, gdyż łuska ulega wyłamaniu.
Płukanki są tylko elementem pielęgnacji a nie podstawowym jej narzędziem. Dlatego stosujemy je na włosach uprzednio dobrze natłuszczanych i nawilżanych.
MIT II! Maseczka z żółtka i oliwy z oliwek poprawi wygląd suchych i zniszczonych włosów
Taka maseczka poprawi wygląd włosów, którym brakuje usztywnienia i natłuszczenia, ale nie pomoże tym sztywnym i cierpiącym na nadmiar protein. Jeśli Twoje włosy zawdzięczają swój marny wygląd nadmiernie często stosowanymi maskom i kosmetykom z keratyną, żółtko i oliwa z oliwek pogłębią ten nieciekawy efekt.
Maska doskonała do włosów zwiotczałych, mało mięsistych, płaskich.
Nie nadaje się do włosów twardych, przypominających kupkę siana.
* MIT III! Olejowanie to lek na całe zło
Niestety, nie. Olejowanie to zabieg tylko dla wtajemniczonych. Olejowanie może działać tak samo dobrze, jak i złe. Szkopuł tkwi w kierunkowym działaniu danego oleju i konieczności przyporządkowania go do danego typu włosów.
Dla włosów najbezpieczniej będzie, jeśli skorzystasz z oleju uniwersalnego, który pasuje do większości typów włosów, na przykład: arganowego, z kiełków pszenicy, masła shea, z czarnuszki.
Olej uniwersalny można stosować 1x na kilka myć na kilka godzin, bezpośrednio na włosy. Włosy delikatne pokrywa się olejem na sucho a włosy oporne, trudno przyjmujące kosmetyk należy przed aplikacją oleju zwilżyć wodą lub tonikiem.
I pamiętaj! Nie wszystko naraz. Aby ocenić efekt, nie wystarczy jedno olejowanie czy jedno mycie. To złożony proces wymagający cierpliwości.
